sobota, 15 lutego 2014

UWAGA

Ze względu na to, że od poniedziałku znowu zaczyna mi się szkoła nowe rozdziały będą pojawiać się raz na tydzień (może 2 zależy ile nauki będę miała).
Rozdziały czternasty dodam dopiero w piątek (wieczorem) albo w sobotę, ponieważ muszę przeczytać jeszcze lekturę i się nie wyrobię :c

środa, 12 lutego 2014

Rozdział trzynasty

-Hej Meg.
-No hej Leah. Dlaczego się nie odzywałaś? Martwię się o ciebie!
-Przepraszam nie miałam czasu. Nie musisz się martwić. U mnie wszystko dobrze a nawet bardzo dobrze.
-Jak by mogło nie być dobrze jak jesteś w Paryżu!
-Co?? Skąd o tym wiesz?!
-Twoja mama mi powiedziała.
   A no tak mama...Zapomniałam, że jej powiedziałam o wyjeździe.
-Dlaczego mi nie powiedziałaś,że lecisz do Paryża? Przecież to było nasze marzenie i miałyśmy tam polecieć razem.
-Tak wiem przepraszam.Nie mogłam ci powiedzieć.
-Dlaczego? Przecież się przyjaźnimy.
-Nie mogłam C i powiedzieć bo nie jestem tu sama.
   Muszę w końcu powiedzieć Margaret o 1D. Boję się jej reakcji.
-Co?? To z kim tam jesteś?
- Z One Direction.
-No chyba sobie ze mnie żartujesz!!
-Wcale nie! Mówię prawdę.
   Moje obawy się potwierdziły. Margaret jest na mnie zła. Lepiej będzie jak nie powiem jej teraz o mnie i o Niallu.
-Nie mogę w to uwierzyć! Najpierw dowiaduję się że moja przyjaciółka poleciała do Paryża a teraz że jest tam z 1D?!
-Ale to prawda! Meg przepraszam,że ci nic nie powiedziałam ale nie mogłam...
-Dobra Leah, nie chce mi się tego słuchać. Zawiodłam się na tobie. Pa.
   Cholera mogłam od razu jej powiedzieć. Mam tylko nadzieję, że nie będzie się długo gniewać.
Nagle poczułam męski uścisk na moich biodrach. Był to Niall. Chłopcy właśnie skończyli próbę i mieli kilka godzin przerwy przed koncertem.
-Hej co się stało? Dlaczego jesteś smutna?
-Pokłóciłam sie z Margaret.
-Zobaczysz jeszcze się pogodzicie. Do końca tygodnia znowu będziecie ze sobą gadać.
-Tak myślisz?
-Jestem tego pewien.
Jej jaki on kochany. Nie mogłam się powstrzymać. Musiałam go pocałować. Naszą piękną sielankę przerwali chłopcy.
-A co tu się dzieje?
-My tylko...no ten... -Zaczął nas tłumaczyć Niall
- Dobra nie tłumaczcie się. Już dawniej podejrzewaliśmy,że między wami coś jest. - Harry puścił do nas "oczko". Zarumieniłam się a Niall jeszcze bardziej mnie przytulił. Dobrze, że nie musieliśmy się długo ukrywać.
~Następnego dnia~
Koncert był świetny. Chłopaki potrafią śpiewać. Nawet zazdroszczę im takich głosów hehe. Niestety cały czas myślę o Margaret. To moja najlepsza przyjaciólka i nie chcę jej stracić.Napisałam do niej wczoraj maila wyjaśniającego jak poznałam zespół. Nadal bałam się jej powiedzieć o Niallu.
Jutro z rana mieliśmy wracać do Londynu a dzisiaj był czas na zwiedzanie.Nareszcie zwiedzę Paryż. Nie mogłam się już doczekać. Wstałam z łóżka, wzięłam najlepsze ubrania jakie miałam i poszłam się ubrać. Stwierdziłam, że moje włosy są jakieś przyklapnięte, więc poskręcałam je lekko lokówką. Jeszcze tylko tusz,błyszczyk i jestem gotowa. Właśnie chciałam wychodzić gdy w moich drzwiach pojawił się Niall.
-Hej skarbie. Gotowa na Paryż?
-Już dawno.
I moje wargi złączyły się z wargami blondyna.
-Ej zakochańce idziemy na śniadanie.
-Dobra już idziemy Zayn. - Wszyscy zaczęli się śmiać. Jak zawsze musieli nam popsuć tak piękną chwilę, ale i tak bardzoo ich lubię.
Po śniadaniu wszyscy razem poszliśmy do samochodu, który czekał na tyłach budynku. Przy głównym wejściu stało trochę fotoreporterów. Tylko czekali aż ktoś sławny wyjdzie. Podobno w tym samym hotelu co my spała Beyonce. Ja jej jakoś nie widziałam.
Pierwszym miejscem, które zwiedziliśmy była oczywiście Wieża Eiffla.Dla mnie i dla Nialla to miejsce ma szczególne znaczenie. Chłopcy zaczęli robić sobie fotki głupio przy tym pozując. Był to naprawdę śmieszny widok. Po ich wygłupach pojechaliśmy do Luwr. Chłopakom jak to chłopakom zaczęło się szybko tam nudzić więc pojechaliśmy pod Łuk Triumfalny. Byliśmy jeszcze w kilku miejscach ale mi najbardziej podobał się Most Zakochanych. Tam poszłam jedynie z Niallem. Reszta zespołu udała się do pobliskiej cukierni coś zjeść. To była piękna chwila...najpierw zawiesiliśmy naszą kłódkę a później połączyliśmy nasze usta w długim, namiętnym pocałunku. Był by dłuższy gdyby nie mój telefon. Dzwoniła Margaret więc mogłam to wybaczyć.
-Hej Leah ja chcę Cię bardzo przeprosić. Przeczytałam Twojego meila.
-Nie musisz przepraszać. Powinnam była powiedzieć Ci od razu.
-To przez to że byłam zazdrosna. Ale już nie jestem.
-Meg muszę Ci jeszcze coś powiedzieć. Tylko nie bądź zał. Bo ja w tym meilu nie napisałam Ci że mnie i Nialla łączy coś węcej.
-Wow!! No to teraz Ci zazdroszczę.
-Haha. Tylko nikomu nic nie mów!
-Nikomu nie powiem. Dobra ja muszę kończyć paa
-Papatki
Zwiedziliśmy już cały Paryż. Zmęczeni chodzeniem wróciliśmy do hotelu. Harry chciał isć na impreze, więc reszta chłopców poszła z nim. Tylko ja i Niall zostaliśmy. Siedzieliśmy u mnie w pokoju i oglądaliśmy francuską telewizje. W pewnym momencie spojrzałam na Nialla. On też się na mnie patrzył.
Zaczęliśmy patrząc sobie w oczy przybliżać się do siebie aż w końcu byliśmy wystarczająco blisko żeby znów móc się pocałować. Zawsze gdy całowałam Nialla czułam motylki w brzuchu. Dziś Niall chciał czegoś więcej. Zaczął wkładać ręce pod moją bluzkę. Ja nie stawiałam oporu, wręcz przeciwnie. Zdjęłam bluzkę tak szybko jak tylko mogłam. Resztą zajął się Horan. Ja też mu pomogłam z rozbieraniem.
Gdy już nie mieliśmy na sobie nic rzuciliśmy się na łóżko pogrążeni w namiętnym pocałunku.
Nawet się nie zorientowałam kiedy poczułam przyjemny ucisk. Było cudownie. Jeszcze nigdy nie byłam tak szczęśliwa jak teraz. Zmęczeni po wysiłku zasnęliśmy w swych ramionach.



    ____________________________________________
          ___________________________________

Dodany pod koniec dnia ale długi....
Mam nadzieje że sie podoba ;)

wtorek, 11 lutego 2014

Rozdział dwunasty

Po 4 nad ranem obudził nas hałas dochodzący z korytarza. To chłopcy wrócili z imprezy. Harry chyba za dużo wypił i wygadywał bzdury.
Niall szybko wyszedł z mojego pokoju aby nie było podejrzeń. Jak na razie nie chcieliśmy się ujawniać, na początek sami musieliśmy się przyzwyczaić do tej sytuacji. Po wyjściu Nialla długo się jeszcze nad tym zastanawiałam. Myślałam jak będzie gdy się ujawnimy. Jak fanki na mnie zareagują, musiałam liczyć się z tym, że będą mnie hejtować. Z jednej strony fajnie być rozpoznawalnym na ulicy ale z drugiej boję się kłamstw jakie mogą pojawić się w mediach.
~Następny dzień.~
Dziś chłopaków czekał pracowity dzień o czym Harry wczoraj zapomniał. Pojechaliśmy na arenę gdzie wieczorem miał odbyć się koncert. W samochodzie usiadłam koło Nialla. Zapadła cisza. Chłopacy nie wiedzieli o co chodzi. Cały czas byli przekonani, że jestem pokłócona z nim.
-Gdzie wczoraj zniknęliście?
Wiedziałam,że jako pierwszy zapyta Harry.
-Głowa mnie rozbolała a Niall odprowadził mnie do hotelu.
-A ty dlaczego nie wróciłeś do nas?
-Nie chciało mi się. Wolałem zostać w hotelu na wypadek gdyby Leah  czegoś potrzebowała.
-Aha.
Chyba nam nie uwierzyli. Może nawet i lepiej.
~Na arenie~
Chłopcy meli już próbę chyba od ponad 1,5 godziny. Zaczęło mi się już nudzić. Postanowiłam, że trochę zwiedzę arenę. Poznałam już cały zespół, makijażystkę,ludzi z ochrony i stylistkę. Lou ( stylistka) ma przecudowną córeczkę Lux. Spędziłam z nią ponad pół godziny. Bardzo polubiłam tego małego aniołka. Gdy skończyłam bawić się z Lux poszłam dalej zwiedzać.
Po krótkiej wycieczce wróciłam na widownię aby dalej słuchać jak śpiewają chłopcy. Spędziłam z nimi bardzo dużo czasu ale nadal nie mogę uwierzyć w to, że będę na ich koncercie...w pierwszym rzędzie... z biletem VIP!! Po rozmyśleniach usiadłam gdzieś na widowni żeby ich nie rozpraszać. Nagle zadzwonił mój telefon. Była to Margaret. Jejku jak ja dawno z nią nie rozmawiałam. Znowu musiałam przejść za kulisy aby porozmawiać z przyjaciółką.


_________________________________________________________________________________
           __________________________________________________________________


Wreszcie dodałam kolejny rozdział. Krótki bo krótki ale jest. Mam już pomysł na następny i zaraz biorę się do pisana. Mam nadzieję że najpóźniej dodam go po jutrze. 

PRZEPRASZAM :(

Jej przepraszam,przepraszam i jeszcze raz PRZEPRASZAM!!!
Pewnie już tu nie zaglądacie bo stwierdziłyście,że nie piszę :( Ale tak to prawda nie pisałam przez dłuższy okres czasu tylko dlatego,że nie miałam weny :/  Klaudia codziennie w szkole mnie nęka żebym dodała ten rozdział. Ale nie miałam pomysłu ;p Zaraz postaram się dokończyć rozdział i jak tylko znajdę czas od razu go wstawiam na bloga.


Jeszcze dziś dodam rozdział 12

sobota, 21 września 2013

Rozdział jedenasty


Całą grupą poszliśmy do ekskluzywnego klubu,oczywiście ochroniarze byli z nami. Zdawało mi sie nawet, że widziałam Rihannę ale nie jestem pewna bo światła błyskał się tak bardzo,że nie było nic widać. Razem z Harrym podeszliśmy do baru po drinki. Ceny były niemal z kosmosu. Ledwie było mnie stać na butelkę wody.
-Harry ja nie mam tyle pieniędzy przy sobie.
-Spokojnie za to płacą sponsorzy. My nie płacimy za nic. 6 tequilli poproszę.
-No dobrze.
Łał nie muszę za nic płacić. Jakie to dziwne ale i też przyjemne uczucie.
Przez 5 utworów tańczyłam z  Zaynem. Było fajnie ale ciagle spoglądałam na Nialla. Siedział sam przy barze.
-Hej co jest,dlaczego się nie bawisz?
-Nie mam humoru.
-Choć zatańcz ze mną.
-Nie dzięki.
-No chodź będzie fajnie.Przecież nie będziesz siedział sam całą noc.
-Dobra chodźmy
Udało mi się wyciągnąć Nialla na parkiet,teraz muszę  się jeszcze dowiedzieć o co mu chodzi z unikaniem mnie.
-Niall możemy porozmawiać??
-A o czym??
-O nas ale nie tutaj. Chodźmy gdzieś gdzie jest ciszej.
-Na Wieżę Eiffla?
-Jasne.
Szliśmy juz 15 min a żadne z nas nie raczyło się odezwać. Postanowiłam przełamać lody.
-Czy ty mnie unikasz?
-Nie, dlaczego tak myślisz?
-Niall proszę nie kłam mnie. Przecież widzę jak się zachowujesz, nie chcesz ze mną rozmawiać,nie odbierasz telefonów. A ja muszę ci coś ważnego wyznać.Trochę się bałam reakcji Niall ale muszę w końcu mu to powiedzieć.
~Na wieży~
-Dawno chciałam ci to powiedzieć bo chodzi o to że.... Kocham cię!
I wtedy poczułam jego usta na moich. Staliśmy tak prawie minutę.
-Ja też Cię kocham!
-Ale co z tą dziewczyną z kina?
-Skąd o niej wiesz?
-Chłopacy mi powiedzieli gdy przyszłam do ciebie porozmawiać.
-Ta dziewczyna to fanka. Kiedyś na twitter'rze obiecałem jej,że pójdę z nią do kina i dotrzymałem obietnicy.
-To dobrze. Już się bałam że...
-Ja kocham tylko Ciebie!! Unikałem cię bo bałem się odrzucenia.
Nie potrzebowałam dalszych wyjaśnień,musiałam go pocałować.
-To jak wracamy? Chłopaki zostali tam sami.
-Myślałem,że spędzimy trochę czasu razem. No wiesz we dwoje.
-To jak wracamy do hotelu.
-Chodźmy.
Do hotelu wróciliśmy taksówką. Chłopców jeszcze nie było. Poszłam z Niallem do mojego pokoju w razie gdyby wrócił Liam. Usiedliśmy na łóżku i zaczęliśmy....rozmawiać. Chcieliśmy sobie wszystko wyjaśnić,poznać się lepiej.. Niall zamówił szampana i truskawki w czekoladzie. Czułam się jak we filmach romantycznych. On jest taki kochany. Przy nim czuję się szczęśliwa i bezpieczna. Nie ma drugiej takiej osoby jak on.

poniedziałek, 2 września 2013

Rozdział dziesiąty

Obudziły mnie dźwięki dobiegając z głośnika "Proszę zapiąć pasy za 5 min. lądujemy". Co już lądujemy?! Paryż!! Nareszcie!!
Przez cały lot z Niallem zamieniłam tylko kilka słów. Nadal nie rozumiem jego zachowania, które było takie jak by mnie unikał. Ale dlaczego??
Gdy tylko wyszliśmy z lotniska na parking nie mogłam wyjść z zachwytu, tak już na parkingu mi się podobało.Wszędzie słyszałam ten piękny francuski akcent. Całą szóstka plus ochroniarze pojechaliśmy do hotelu. Nie mogłam uwierzyć w to co się dzieje.Hotel był 6* z kompleksem basenów,spa,barem,restauracją i oczywiście ze sklepami.
Mieliśmy wynajęte 3 pokoje. W jednym spałam ja,w drugim Liam i Niall a w trzecim Harry,Zayn i Louis. Zdziwiło mnie to,że Niall wybrał pokój obok mnie.
Gdy tylko się rozpakowaliśmy poszliśmy do restauracji coś zjeść bo Niall strasznie marudził,że jest głodny. Po drodze na korytarzy hotelowym zaczepiło nas kilka fanek chłopców. Jedna chciała nawet zdjęcie ze mną.
Co?! Zdjęcie ze mną?! Przecież ja jestem nikim. Tylko przyjaźnię się z chłopcami a poza tym jestem nikim. Mimo że jestem tylko nikim to jedno zdjęcie sprawiło mi wielką przyjemność.
Po prawie pół godzinnym spotkaniu z fankami doszliśmy w końcu do restauracji gdzie czekał na nas zarezerwowany stolik. Przyznam,że nigdy nie byłam w takich luksusach,przez to czuję się jak jakaś celebrytka.
-Może pójdziemy na jakąś imprezę.
-Dobry pomysł Zayn.Trzeba poderwać parę Francuzek.
-Wy to macie pomysły.Ale trzeba się w końcu zabawić!!
-Takiej Leahi jeszcze nie znałem.
-To ją dopiero poznasz Lou.
Po skończonej kolacji każdy udał się do swojego pokoju żeby się przygotować. Ja wzięłam szybki prysznic, umyłam włosy i po wysuszeniu je poskręcałam, ubrałam czarna mini żeby było bardziej seksi,zrobiłam oczywiście lekki makijaż,choć tym razem podkreśliłam bardziej oczy  usta,ubrałam czarne szpilki i byłam gotowa. Do mojej kopertówki włożyłam telefon,gotówkę i oczywiście błyszczyk.
Na korytarzu czekali już Liam i Niall. Po ich minach było widać że jeszcze mnie takiej nie widzieli.
-A co z resztą chłopaków?
-Jeszcze się szykują. Pewnie Harry coś zgubił a Zayn przegląda się w każdym lustrze ale i tak nie przebije twojego wyglądu.
-Dzięki Liam za komplement. Ty też wyglądasz świetnie.
- No i ty też Niall wyglądasz szałowo.
-Dzięki ale ty przebijasz nas wszystkich.
Łał Niall się do mnie odezwał. To jest pierwszy krok w dobrym kierunku. Po 15 min. wyszli Harry,który jak się okazało szukał butów,Lou,który pomagał w poszukiwaniach butów Harrego i Zayn, który jak mówił Liam przeglądał się w każdym lustrze,które napotkał.
Jesteśmy już wszyscy więc czas się zabawić!!!

_________________________________________________________________________________

Przepraszam,że taki krótki ale nie miałam zbytnio weny i czasu ;(

niedziela, 1 września 2013

Przepraszam!!!

Mam dla was jedno wielkie słowo PRZEPRASZAM.
Obiecałam że nowy rozdział dodam po powrocie z Węgier ale gdy wróciłam do domu okazało się że mam zepsuty komputer >.<
Rozdział dziesiąty już mam napisany tylko muszę go przepisać do bloggera i wstawić. Chciałam to zrobić dzisiaj ale rano jechałam do babci a później do kina na This Is Us i później znowy do babci i tak mi dzień minął.

Jeszcze raz PRZEPRASZAM i postaram się nadrobić!!
Powodzenia w nowym roku szkolnym :**